Maksio dziś wziął ostatnią dawkę antybiotyku a poprawa moim zdaniem malutka:(Dalej kaszle -no troszeczkę mniej już dziś go tak bardzo nie darło na wymioty .Flegma?Dalej mnóstwo.Ona jest koszmarna,zalega mu i nie da się z tym nic zrobić.Ledwo co zdaje mi się, że jest ok to zaraz znów infekcja.I tak w kółko.Biedny synio .Nie dość ,że tak bardzo chory neurologiczne to jeszcze takie cholerstwa się go czepiają.No ale my już nie mamy na to wpływu.:(Wiec musimy z tym żyć i pomagać sobie nawzajem.
Jutro z rana jadę z Maksiem do kontroli ,do pediatry.Ciekawe czy kolejny antybiotyk, czy może uda się zwalczyć infekcje do końca ,samą inhalacja(pulmicort) .Oby antybiotyk nie był potrzebny.
A na 14 mamy terapie czaszkowo-krzyżowa.Maks uczęszcza na tą formę terapii raz w tygodniu.
Dziś Maksio został 3 godzinki pod opieka dziadka Adama,a my z dzieciakami pojechaliśmy do dziadków-męża dziadków.Misiek prosił ich na komunie.Pierwsze zaproszenia rozdane.:) Sprawił się super.
Następnie wstąpiliśmy do Mc.Donalda na lody i oczywiście zjeżdżanie.To chyba najważniejsze aspekt wyprawy do Mc.Donalda:):)
Pod koniec jeszcze zaproszenie dostała Maksia chrzestna i pora do domu.:)
Maksio wieczorkiem zrobił się bardzo marudny.Kręcił się ,wyginał przy masażach.Po prostu nie zdyscyplinowany:):)Możliwe ze to ząb mu doskwierał-wyszła dwójka na górze.Ma już 7 ząbków.:)się śmieje -a Mam nadzieje, że to jest przyczyną złego nastroju Maksa a nie znów coś,a może po prostu zmęczony już ta choroba..hm trudno powiedzieć.
Teraz już smacznie nysia w swoim łóżeczku,dostał inhalacje i usnął tym razem u tatusia na raczkach:):)
Dobranoc.:)
Komentarze: 40 do “:)Słoneczna niedziela”
Zostaw komentarz