alt="Delfiny na pomoc chorym i potrzebujacym" border="0" width="400" height="50">
Witamy…Długo nas nie było.Zrobiliśmy sobie wakacje od tegociągłego zabiegania i codzienności:).Tydzień nad Bałtykiem.Pięknie ….:)
W końcu odważyliśmy się na wyjazd z Maksem tak daleko.Choć nie była to łatwa decyzja.Synek ciągle choruje na oskrzela-od 4 miesięcy kaszle i kaszle.Flegma nie daje mu swobodnie oddychać…..Z tego powodu odwołałam planowany na lipiec turnus rehabilitacyj:(Żałuje aczkolwiek siła wyższa.
Po Konsultacji z pediatrą i alergologiem ,zdecydowaliśmy razem że można spróbować wyjechać nad morze.Zmiana klimatu ,jod -nasza nadzieja na poprawę zdrowia synia.
Starsze dzieciaki były bardzo szczęśliwe gdy zaczęliśmy pakować walizki.I wyruszyliśmy.Droga była męcząca lecz nie fatalna.Maksio nawet nawet zniósł to nie najgorzej.
I w końcu jest…….:):):):MORZE HURA
I zaczęło się: plaża plaża i jeszcze raz plażą)
Maksiowi bardzo podobały się chwile spędzone na plaży,piasek ,mewy, szum fal-bardzo był wszystkim podekscytowany.Odbywaliśmy również sporo wycieczek ,muzeum,akwanarium,fokarium …Bardzo ale to bardzo dużo nowych wrażeń.A o kaszlu i chorobie zapomnieliśmy.Kaszlał mniej i czuł się dobrze.
Dużo by opowiadać……Tydzień jednak szybciutko minął i wróciliśmy do domu do codziennych obowiązków.Znów ruszyła intensywna rehabilitacja i stymulacja synia.Powiem tak…Maksa stan zdrowia uległ małej poprawie tylko nad morzem (a może to była tylko nasza wielka chęć zdrowia Maksa) .Tutaj znów nie dobrze…znów to samo:flegma ,kaszel,antybiotyk…nie wiem:(
Dalej czekamy na wiadomość o terminie wyjazdu do Rabki.Wierze że ten wyjazd w końcu da nam odpowiedz na to nurtujące nas pytanie…Czemu Makso tak bardzo choruje…????Alergia….czy jeszcze jakieś inne cholerstwo:(
Poza tym wszystko ok:)Maksio ma coraz większy zapał do pełzania.Gdy ściga go Michał bądź Jula to On tak bardzo chce uciekać ..te nogi same pełzają hm tylko te rączki …blokada.Jest już dużo lepiej niż było na początku-to są nasze malutkie postępy …mam nadzieje i wierze w to mocno , że Maksio zacznie pełzać.Że kiedyś będzie ścigał się z rodzeństwem ,i że da im jeszcze popalić:):)Prawda??:):)
I tak zakończę dzisiejszy wpisik.OPTYMISTYCZNIE:):):)
Buziaki -do następnego razu.
Do wpisu ,jak zwykle parę fotek.Tym razem z nad morza:)
PAPAPAPPA
Komentarze: 25 do “Morza szum ,ptaków śpiew…….:)”
Zostaw komentarz