Halo ,Halo tu Maksio:)
Dziś ja opowiem co u mnie słychać.
Już miesiąc jak nie mam podanego antybiotyku.Czuje się dużo lepiej niż w ostatnich miesiącach.Od 2 tygodni mam wdrożony w leczenie “Singular”-lek przeciw objawom Astmy.Flegma jakby zanika,nie słychać jej tak bardzo i dużo mniej kaszle-prawie wcale:).Jestem dzięki temu bardziej spokojny,wesoły i mniej marudzę.Mama bardzo się cieszy.Słuchajcie nawet na ćwiczeniach jestem spokojniejszy.:):)To dla mamusi-ona tak bardzo przeżywa jak ja płacze-no tak ale ja po prostu się bronie.Nie lubię ćwiczeń.Hm chociaż wiem że to dla mojego dobra.
Dziś w końcu mama się dowiedziała o terminie Rabki Zdrój-przypomnę-badania w Instytucie Pulmonologi.Jedziemy całą rodzinką 13 sierpnia.Ja z mamusią do szpitala a Michał Jula i tata zakwaterują się w hotelu i troszkę odpoczną:)Takie małe wczasy. Nareszcie mnie przebadają dokładnie pod kątem chorób płuc.Już mnie męczyły te zapalenia i ciągły dyskomfort.No i mama była smutna:(Teraz to się dowiemy co mi dolega.Hm.. tylko te zastrzyki ,igły - muszę być dzielny…
W weekend zrobiliśmy sobie mały wyjazd na Zalew Soliński.Było super.Pogoda dopisała.I mama w końcu odważyła się wykąpać mnie w wodzie.Na powietrzu.Mama to troszkę przesadza:),martwi się o mnie,i dla mojego dobra chroni mnie przed rzeczami które mogły by mnie znów przeziębić.No kocha mnie nad życie .:)Ale jednak dała się przekonać i wylądowałem w wodzie.Dużej wodzie.Wiecie jak mi się bardzo podobało.Super .Ja uwielbiam wodę-choć ostatnio mało bywałem na basenie:(Z przyczyn oczywistych.(… Wymachiwałem nóżkami,śmiałem się piszczałem-fajowo:)A wiecie że Michał z Julią już umieją pływać.Sami ,bez kółek.Super.
Po powrocie ,znów mama mnie dorwała i intensywna rehabilitacja ciałka i umysłu.No ale dobra -miałem 2 dni przerwy:)
Mamusia z podziwem patrzy jak chcę pełzać,widzę w jej oczach taki zachwyt-tak bardzo chcę jej pokazać jak się poruszam.Ale jeszcze muszę nad tym popracować.Te nieszczęsne rączki.Z siedzeniem jest gorzej.Jak już się rozluźnię przy ćwiczeniach to staje się wiotki w kręgosłupie i spadam.Rączkami umiem się podpierać (tzn wiem jak się podpierać).Czasami jak mama mnie puści przy ćwiczeniach to usiedzę chwilkę,ale jak tylko sobie przypomnę coś zaraz napięcie daje górę.To jest również mój wielki problem.Niby jest niwelowany-jest dużo lepiej ,ale gdy dochodzą emocje to od razu się ono pokazuje.Więc jeszcze dużo ,dużo pracy przedemna .
Dziś wszyscy wybraliśmy się na pływalnie.Byłem w nowym stroju.Ciocia Bożena mi go kupiła.Zobaczcie na zdjęciach:)
Coraz bardziej interesują mnie zabawki i coraz lepiej mi po nie chwytać.
Jestem bardzo ciekawy świata,wszystko mnie interesuje.Dookoła jest tak dużo pięknych i ciekawych rzeczy.Przyroda-bardzo lubię obserwować zwierzęta,owady…Mama mówi że jestem bardzo mądrym chłopczykiem:):)Ja wszytko rozumiem.Tylko nie umiem tego dobrze przekazać.Ale pracujemy nad tym wszyscy- intensywnie.
Ale się rozgadałem,muszę się położyć.Jutro ciężki dzień.Rano na 8 rehabilitacja ruchowa.Na 16 logopeda+integracja sensoryczna a na godzinę 18 -terapia czaszkowo-krzyżowa.Więc mykam nysiać .Muszę być wyspany i silny.PAPA Do następnego razu:)
Komentarze: 41 do “4.sierpień.2009”
Zostaw komentarz