I tak szczęśliwie wróciliśmy do domu,z dużą wiedzą i nowymi wskazówkami do dalszego leczenia i profilaktyki płuc Maksia.
Nie wiem od czego zacząć opowiadać -postaram się zwięźle i na temat:):
Pobyt hospitalizacji trwał 5 dni.W tym czasie Maksio przeszedł szereg badań .
Muszę synka pochwalić.Był bardzo dzielny podczas badań .Prawie wcale nie płakał.Pobyt zniósł świetnie ,bardzo szybko się zaaklimatyzował w nowym miejscu.Był wesoły i towarzyski.Wokół niego mnóstwo nowych twarzy ,nowych sytuacji-z każdą nawiązywał kontakt uśmiechem.Byłam zdziwiona a zarazem zachwycona ,że taki jest grzeczny i bezproblemowy:):) -A TAK BARDZO DENERWOWAŁAM SIĘ JAK TO BĘDZIE.:)
W pierwszym dniu Maks miał pobrana krem i wymaz z nosa.W drugim wymaz z gardła,mocz,badania laryngologiczne i testy skórne.
Ostatniego dnia miał robione chlorki w pocie-badania w kierunku mukowiscydozy.
Maksio miał również inhalacje.2 x dziennie.Pierwsza była z soli fizjologicznej a druga z antybiotykiem.
Antybiotyk był potrzebny ponieważ w nosie i gardle Maksio ma bakterie -gromowca.
Wyniki badań:-
-morfologia-ok:)
-bilirubina-ok:)
-sód,potas.wapń całkowity,fosfor,magnez,żelazo-ok:)
-konsultacja laryngologiczna-ok:)
-badania moczu-ok:)
-wymaz z nosa i gardła-gromowiec
-badania immunoglobuliny w surowicy-małe odchylenie od normy.słaby układ odpornościowy.
-poziom immunoglobulin Iga,Igm-prawidłowe
- w testach skórnych brak odczynów na testowane alergeny,nie stwierdzono żadnej alergii:)
-badanie chlorku w pocie-badanie w kierunku mukowiscydozy .wyniki w czwartek.
Szybkość działania i pomocy dzieciom w tym szpitalu jest na dużym poziomie.Wierzcie warto jechać jeśli tylko są problemy z płucami.Opieka świetna ,miła,serdeczna atmosfera.Pielęgniarki,salowe-bardzo miłe i pomocne kobiety.
Panie od drenażu płuc nauczyły mnie jak masować i oklepywać płuca aby je oczyszczać.Bardzo jestem im wdzięczna za ta naukę.
Maksia problemem jest właśnie zalegająca flegma-teraz to wiem-….już jestem spokojna że to nie jest nic innego-jak słaba odporność i flegma której trudno się pozbyć(chociaż to też nie jest bagatelą):Przy każdej nowej infekcji ilość flegmy przyrasta,a każdy antybiotyk ją jeszcze zwiększa.I tak było w przypadku Maksia.Ta flegma którą Maks cały czas ma to jest jeszcze od pierwszej iniekcji oskrzeli -która miała miejsce w listopadzie .Po prostu zabrakło nam wiedzy na temat jak się jej pozbywać……Teraz jesteśmy o troszkę mądrzejsi i będziemy się stosować do tych nowych wskazówek:)
Czas rekonwalescencji od ostatniej infekcji to ok 6 tyg. Mam nadzieje że uda nam się zatrzymać ten stan na dłużej.Flegmy już jest naprawdę malutko:):)
Pomiędzy zabiegami i badaniami zwiedzaliśmy miasteczko-jest piękne.Wdychaliśmy te świeże i zdrowe powietrze. Dotlenianie rzeczą nadrzędną:):)
Jeżeli chodzi o rehabilitacje:Dałam synkowi wolne- bo ile można wytrzymać:):?Jutro powrót do codziennych obowiązków i ćwiczeń.
Wbrew moim obawom Maks nie wrócił spięty i zdenerwowany.
I Bogu niech będą dzięki:)
No dobrze -mam nadzieje że troszkę opowiedziałam-jeśli chodzi o wyniki chlorków .napisze .:)
Dobranoc.Padam ze zmęczenia.:)
Komentarze: 29 do “Instytut Grużlicy i Chorób Płuc -Rabka Zdrój”
Zostaw komentarz