Witamy już z domku:)
To co dobre szybko się kończy .I tak już po naszych krótkich wakacjach nad morzem.Ale jednym słowem -było super.
Dzieciaki zachwycone,a Maks ?jego reakcja nie do opisania…..
Cały tydzień bez marudzenia,bez płaczu,bez braku snu….wszystko było na Tak u niego.Był prze szczęśliwy.Oczywiście nie ćwiczyłam z nim ani raz.To miał być odpoczynek dla Maksia i tak te zbyło.:)Dzień zaczynał i kończył z uśmiechem na twarzy.Wcinał najchętniej rybki i to ładnie żując i nawet próbował gryźć:)Bardzo je polubił.Co do picia również nie miałam problemów z nim.W domu muszę w niego wlewać a tam??pił bardzo dużo:)Klimat mu sprzyjał,zero kaszlu ,zero flegmy ,zero katarku:))
A najbardziej Maksiowi podobała się woda..Jak odważyłam się pierwszy raz go włożyć do wody tak już co chwilkę smyk chciał się kapać i wymuszał to na nas, wiec mamusia i tatuś na zmianę brali malucha do wody:):)Był po prostu wniebowzięty:kwiczał z zachwytu,śmiał się,ruszał nogami jak do pływania…..piasek również bardzo polubił,,dzień spędzał albo w wodzie albo na piasku::):)Mało spacerowaliśmy bo pogoda nie sprzyjała spacerkom.Upał i skwar można było wytrzymać tylko nad woda.
Jednym słowem udany wyjazd i bardzo owocny i potrzebny Maksiowi.
Lecz po powrocie już od wczoraj mały marudzi,chyba brakuje mu wody:),zmiana klimatu i znów te ćwiczenia:)Płacze przy nich….pewnie myślał ze mu się upiekło:):)Mam nadzieje ze mu przejdzie.
Ostatnio zauważyliśmy a raczej usłyszeliśmy jak Maks przy jedzeniu :gdy nie dam mu na czas łyżeczki to mówi AM…wiecie jaki to sukces a zarazem cud:):)dla takiego malucha jak mój Maksio.Rodzice zdrowych dzieci nie zdają sobie sprawę z takich rzeczy ale “my”podnosimy te małe kroczki ponad wszystko:)
Teraz powracamy do zajęć i napiętego grafiku i ciągłej bieganiny.Jutro na 11 psycholog ,rehabilitacja i tak w kółko..
Acha..Podziękowania dla fundacji Polsat za refundacje 40 godzin rehabilitacji:):)
Kilka fotek z wakacji:
Komentarze: 31 do “Relacja z nad morza:)”
Zostaw komentarz