Witamy!
Oj pochorowaliśmy się ostatnio i to dość solidnie:(.
Zaczęły starszaki:Julia z Miśkiem: gorączka i zapalenie gardła.Następnie dopadło Maksia ale ze wzmożoną siłą:(Z godziny na godzinę dziecko słabło ,leciało z rąk,rosła gorączka,narastał katar….Aż nagle ledwo co patrzył na oczy..zaczęły się wymioty i kłopoty z brzuszkiem.Oj wszystko naraz go złapało…do tego napady od głowy,z powodu gorączki…koszmar:(:(
Oczywiście leki na spadek gorączki …Okazało się ,że gardło w porządku,oskrzela tez …a gorączka nadal była..:(i tak to trwało kilka dni,aż w końcu daliśmy antybiotyk chociaż bez przekonania…to był wirus ,a wirusa antybiotykiem się nie leczy. Lecz stan Maksa był fatalny,podany antybiotyk zahamował rozwój choróbska i powoli Maks wracał do zdrowia.
Następnie po tygodniu czasu mnie dorwało.Tez z potężna silą.Pierwszy raz odkąd Maks jest na świecie nie wstałam 2 dni z łózka.totalny odlot:(
Podejrzewam ze wirus od synka/
Na szczęście już doszłam do siebie.Wszystko powoli wraca do normy/
W czwartek byliśmy z Maksiem w Czechach u dr.Bohm-neurolog na długo oczekiwanej konsultacji.
Zrobiliśmy tam EEG na które tu w krośnie nie mogliśmy się doczekać.Ta polska rzeczywistość…aaa szkoda gadać/
EEG na wstępnych wynikach wyszło złe ale nie fatalne.
Nie wiem czy mam się tym pocieszać …ale dobrze ze tylko źle,dalej mam nadzieje ze kiedyś całkiem wyeliminujemy tą przykrą dolegliwość przy senną.
Doktor zacznie coś kombinować ze zmianą leku bądź zmianą po prostu dawki Depakiny ,po badaniach poziomu leku,które rowniez nam “nie przysługuje”.
Prosiłam doktorkę już kilka razy o to badanie ale bez skutku.
Wiec jak by mi było mało płatnych wizyt,usług tak i to badanie muszę zrobić prywatnie…a uwierzcie nie kosztuje to mało.
Mam nadzieje że ten problem z napadami po ustawieniu odpowiednio leków uda się nam zniwelować.
Doktor chwalił Maksa a raczej chyba nas rodziców:):)za dobre prowadzenie Maksa..”Widać ze dobrze dziecko rehabilitowane”-słowa z ust lekarza):):
Mamusia wszystko odda za odrobinkę normalności dla swojego słoneczka:):)
Lecz zmartwił mnie nóżką Maksia ,która coraz bardziej się krzywi
Nastawił mnie na interwencje chirurgiczną…ale narazie o tym nie myślę…nie wszystko naraz bo zwariuje w końcu….
Acha dał nam suplement diety na bazie magnezu.Ma on za zadanie pomoc w zniwelowaniu napadów i w usypianiu….hm warto spróbować ,wiec dałam się namówić:)
Podaje to młodemu podczas śniadanka.
Maksio ostatnio bardzo ładnie pracuje główka…tzn intelektualnie jest super….taki towarzyszki,uśmiechnięty,społeczny,rozgadany….rozumiemy się bez słów:)):no może nie do końca tak bez słów bo Maksio ślicznie mówi po swojemu….:)
Dziś Maksio był na spacerku nowa super bryka..za jedyne 13 tysięcy :)):
Szok cenowy…Kimba 1,prześliczny i bardzo wygodny wózeczek….Nowy nabytek /
Powoli nastaje wiosna…..napawa nadzieja,optymizmem…..oby ten piękny czas gdy wszystko rodzi się na nowo,rozkwita dodał nam siły,do dalszej walki….a potrzebujemy jej mnóstwo…….
Jutro nowy tydzień.Zaczynamy raniutko na 9 rehabilitacja ruchowa i SI.
I byle do weekendu-czasu spacerów i odrobiny luzu dla synka…..
Komentarze: 32 do “Przesilenie wiosenne…..:(”
Zostaw komentarz