20.04.2011

Witam/

Znalazłam chwilkę czasu aby napisać co u Maksia…lecz sama nie wiem czy jest o czym pisać.
Pewnie już na wstępie można wyczuć w moich słowach wielki smutek.
Tak ostatnio odrodził się we mnie bunt,żal,gniew…..Te same uczucia które towarzyszyły mi na początku drogi ,na początku walki ,na starcie gdy zostałam rzucona na głęboką wodę ,w nieznane i w tak trudną i ciężką drogę:(:(
Nie wiem ale chyba przetłacza mnie ciężar tego wszystkiego…Juz tak dawno nie czułam się taka smutna,zdołowana  itd…
Nawet przyznam ze przez te ok 2 lata gdy już najgorsze minęło, nawet udawało mi się zapominać ze Maksiu jest tak ciężko chory,tak dotknięty przez los…nie powiem ze skrzywdzony…bo tak naprawdę kto wie…może to jest jego szczęście….??
Potrafiłam żyć,cieszyć się ,były naprawdę chwile w których byłam szczęśliwa,patrzyłam na Maksia i dziękowałam Bogu ze jest,ze jest taki jaki jest…tak bardzo go kocham,upajałam się miłością do niego,do tego cudownego dziecka.
Oczywiście były tez chwile ciężkie  ale trwały  dosłownie chwile.
Teraz spadło to jak grom z nieba.
Tyle rzeczy mnie przerasta-:
Zaczyna brakowa mi funduszy.
Wózek który zakupiłam nie zapłacony,
Rehabilitacja ruchowa -z własnego portfela (a są to koszty
wielkie),
Niedługo turnus w Gacnie a ja zastanawiam się za co zapłacę:(:(
Czemu ten kraj nam nie pomaga?a chore dzieci są dla nikogo nie ważne?:(:(
Czemu te cudne aniołki nie mogą mieć tego co im potrzebne….
Nie wyobrażam sobie abym nie mogla wyjechać na turnus,aby zabrakło mi na rehabilitacje  itd….
Cale 3 lata walczę o każdą złotówkę dla maksia,proszę fundacje,sponsorów,itd  lecz to ciągle mało….
Pytanie-a co będzie za parę lat,czy ludzie bieda pomagali większemu dziecku?:(
I tu chyba mamy sedno mojego dola,zdaje sobie sprawę ze tu jest problem:(:(

Bo nie chodzi mi tutaj o synka niepełnosprawność…Te czasy gdy gniewałam się na boga o to iż dal mi chore dziecko dawno minęły….teraz odbieram maksia za dar od boga:):)

Moje zdrowie tez daje mi się we znaki :kręgosłup,stawy,zawroty głowy itd…tego jest mnóstwo….jak pomyśle o przyszłości to odrazy padam …..dół konkretny….
I tak wszystko się nawarstwiło:):)

Hm….wiem ze może wyolbrzymiam,histeryzuje….na pewno ten czas minie ,i stanę na nogi…zacznę znów wierzyć w ludzi,w  pomoc,w dobre serca.Przecież są ludzie którzy nam pomagaj,na swój sposób kochają maksia…..:)
Prawda?

Dobra może już skończe smęcić..
U Maksia ostatnio choróbsko-znów katar-olbrzymi który trwa już ponad tydzień.
Juz zaczynała się gorączką ale Maks się uratował:) Wystarczyły inhalacje ,oklepywanie ..bo zaflegmiony był okropnie.Wymiotował podczas jedzenia flegmą,mało jadł ponieważ flegma przeszkadzała mu połykać….no ciężko było ale już dochodzi do siebie.Zostało jeszcze mnóstwo flegmy i nadal katar ale mniejszy.Mam nadzieje ze do świąt się wykuruje w końcu.

A poza-tym zaczął od 4 dni spać w dzień.I to ślicznie.Szybko i bez napadów.Kładzie się z mamusia i po chwili zasypia.Jak zdrowy dzieciak…a uwierzcie takich chwil było naprawdę malutko…Śpi ok 2 godzin wiec ja w tym czasie mogę coś spokojniej robi w domku.
Jednak jeszcze potrzebuje snu  tylko  zawsze te cholerne napady zawadzały.Bez nich świąt jest inny,jestem spokojniejsza,maks tez ,wszyscy w  domu inaczej funkcjonują.

Maks miał mała przerwę w rehabilitacji ale już od poniedziałku znów pełna para:)
W domu również intensywnie z synkiem pracuje:ćwiczymy,stoi w pionizatorze,terapie przy muzyce,masaże ciałka i buźki.Hydromasaż od WOSP:):)

Ciągle intensywna rehabilitacja-tylko ona daje mi nadzieje i wewnętrzny spokój ze robię wszystko co  w mojej mocy.
I oby tak było obym mogla rehabilitować synka ,aby nie brakowało funduszy i zdrowia-bo są to rzeczy najbardziej nam potrzebne do walki o lepsze życie dla Maksymiliana.
Oj  ale wylałam żale:):)

Chyba mi troszkę lepiej./

Niedługo święta.Pogoda piękna,świat dookoła rozkwita hm….cudnie.
Zaczynają się spacerki.Maksio pójdzie święcić koszyk:)):Będzie zdobił pisanki,piekl ciasteczka,kroił sałatki,poleje rodzeństwo woda w lany poniedziałek …..i będzie nam świecił:)):bo to nasze kochane słonko:)):

Do zobaczenia :))

Napisane przez: Mama

Jeden komentarz do “20.04.2011”

  1. 2014/07/30 o godz. 11:11, Julio pisze:

    sundown@aiding.hybrid” rel=”nofollow”>.…

    ñïàñèáî çà èíôó!!…

Zostaw komentarz

XHTML: Możesz użyc następujących znaczników: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>