Witam ,witam:)
Oj dawno mnie tutaj nie było,czasu brak jak zwykle:)
Minęło 6 tygodni od narodzin Zosi.Jesteśmy w domu cali i zdrowi /i to jest najważniejsze:)
Zosi wyniki są super.Płytek ponad 500 tysięcy:):),reszta badań również ok.
Jutro kontrola u wspaniałego neonatologa w Rzeszowie dr.Witalisa.Jestem bardzo wdzięczna lekarzom w Pro-Familii za opiekę nad Zosią:):) Ta wizyta najprawdopodobniej będzie końcem naszej tragicznej historii i ma być już tylko dobrze.Zosia rośnie jak na drożdżach a jest tylko na mamusi cycusiu:):).Zaczyna się świadomie rozglądać,uśmiechać a nawet wydawać pierwsze dźwięki. Dobrze tyle już o maluchu ,teraz troszkę o naszym szczególnym “słoneczku” Maksiu.
Synek w ostatnich tygodniach się troszkę pochorował.Raz zapalenie oskrzeli i antybiotyk ,przy tym małe napady ale na szczęście szybko opanowane (spowodowane stanem podgorączkowym).
Ostatnio również katar i katar ,trwa już ok 3 tygodni.Ta wiosna jest koszmarna ,zimno i zimno….brrrrrrr.
Gdy wróciłam z Zośką do domu ,Maks był bardzo szczęśliwy:),ja nie mogłam się nadziwić jaki On jest już duży.Jego radości nie da się opisać ,gdy zobaczył mnie po takiej długiej przerwie.a Zosie ?
Emocje smyka sięgały zenitu:) Nie dowierzał ,że ta mała istotka była u mamy w brzuchu,tłumaczyliśmy mu wszystko tak jak było,on tak mądzrez słuchał….
Teraz staramy się z całych sił aby Maksio nie czuł się odtrącony,,żeby czuł się potrzebny:pomaga zmieniać pieluszki siostrze,tuli,głaszcze,nawet wozi wózek w końcu jest starszym bratem:)
Czy jest zazdrosny>?Myślę ,że troszeczkę TAK .Ale to normalna reakcja dziecka. A gdy mówię Mu ,że Zosia będzie go uczyła chodzić ,mówić ,-bardzo się cieszy..kochany:)
Maks skończył 4 lata,jego rozwój umysłowy ciągle idzie do przodu.Coraz więcej rozumie ,okazuje więcej emocji,..nasz wysiłek i ciągłą walkę o synka widać gołym okiem:) Fizycznie synek bardzo nam wyrósł. Jest wysoki,ledwo mieści się w wannie:)
Od ponad 2 lat Maks woła “kupkę” i załatwia swoja potrzebę na dorosłym kibelku:)
Od ok miesiąca zauważyłam ,że woła kilka razy dziennie do łazienki.
Początkiem sadzałam go i nic ,ale zauważyłam iż pieluszka jest świeżo zmoczona.
Teraz od kilku dni ,gdy Maks zawoła (patrzy na mnie ,robi swoją minkę,i patrzy na drzwi łazienki),szybko idziemy do łazienki ,patrze a tu siusiu.I tak już kilka razy dziennie.Dziś po nocy również zawołał. Słuchajcie …dla mnie to jest wielki postęp Maksa….Wiem ,że do nauki i regularnego załatwiania swoich potrzeb w toalecie jest jeszcze daleko ale wiemy ,że musimy nad tym pracować i słuchać naszego synka.
Postanowiliśmy ,iż od września Maksio pójdzie do przedszkola.
Oczywiście zastanawialiśmy się nad tym długo.Wszystkie Za i Przeciw ……i decyzja -spróbujemy:)
W grupie 2 dzieci.Maks i dziewczynka znajoma z rehabilitacji.
Wychowawcą będzie :ciocia Kasia” ,która prowadzi zajęcia z synkiem w domu.
Pozostałe ciocie również będą brały udział w opiece nad Maksiem .Maks będzie miał Si,zajęcia z logopedą,zajęcia grupowe z innymi dziećmi oraz rehabilitacje z naszą “ciocią”Marysią.
Synek będzie uczęszczał do przedszkola w godzinach od 8 do 13.
Mam nadzieje ,że mu się spodoba i ,że ja to jakoś przeżyje cha cha cha:)
Teraz skupiamy się nad rehabilitacją-jak zawsze “).
Od 7 maja turnus stacjonarny u nas ,tzn:
W naszym Krośnieńskim centrum rehabilitacji. Będą to 3 godziny dziennie .
Jak zwykle trzymajcie kciuki za Maksia i całą naszą załogę:):)
Komentarze: 30 do “marzec/kwiecień”
Zostaw komentarz