Witam.Jak zwykle poślizg w notatce Rok szkolny zakończony 28 a tu nadal brak fotek ….Ale już nadrabiam zaległości.
Kolejny rok szkolny minął.Dzieciaki o “rok starsze”,mądrzejsze,bogatsze o nowe doświadczenia ,nową wiedzę…teraz zasłuzony odpoczynek na ,który ciężko pracowali..
Michał -moja najstarsza latorośl.Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Ukończył szkołę podstawową ze świadectwem z wyróznieniem (z paksiem),w ręku.
Oraz świetnym wynikiem przy egzaminie do gimnazium.
Bardzo jestesmy oboje z mężem z niego dumni.Tym bardziej ponieważ Misiek nie miał zwykłego dzieciństwa a jak widać rosnie z niego “super facet: :):)
Gdy w domu w rodzinie rodzi się niepełnosprawne dziecko,w tym przypadku brat ,rodzeństwo przeżywa trudne chwilę. Zostaję siłą rzeczy zepchnięte na dalsze tory.Patrzy z boku na rodziców ,któzy borykają się z wielkimi problemami ,są źli,rozżaleni,ciągle w biegu niezauważają nikogo wokół siebie.
Patrzy na brata ,który bardzo cierpi,ciągle płaczę,co jakiś czas trafia na oddział szpitalny,nie rozwija sie książkowo .Wszyscy nastawieni są na pomoc najmłodszemu,całkowicie nim zaabsorbowani….a rodzeństwo teskni…..tęskni za rodzicem ,który miał czas tylko dla niego,za uwagą,za miłością…tęskni….Wtedy gdy dziecko potrzebuję rodziców na 100 % ,potrzebuje poczucia bezpieczeństwa,stabilności…..autorytetu…..Ich brak….Smutne to ale tak to po krótku wygląda…
Daltego bardzo jesteśmy dumni z naszych starszaków!!!!
Potrafili zrozumieć i odnaleść się w tej “naszej Maksiwoej sytuacji”.Dążom do celu “być kimś”…Super dzieciaki.
Julia kończyłą 4 klasę.Może nie z wyróżnieniem ale również wspaniale.W przyszłym roku poprawa na “pasek”-brat jej “wjechał na ambicje”-jej słowa:):)
W tym roku moja córeczka rozpoczęła przygodę z harcerstwem.Jednym słowem “urodzona harcerka”.Czuje się w tym wspaniale.Wakacje spędza na 3 tygodnioweym obozie .Chrzest już odbyła 2x na dwudniowym biwaku.Rodzice również:):) Przyznam ,że pierwszy biwak bardzo przeżyliśmy…..brak kontaktu,brak zasięgu ….
No i teraz czas na przedszkolaka:):)
Nasze ukochane słoneczko.Pierwszy rok przedszkolny ukończony.
Był to bardzo dobry krok zmojej strony.Długo dojrzewałam do decyzji posłania Maksa do przedszkola.Długo biłam się z myślami….
Bardzo pomogła mi “cicia” Kasia ,której bardzoooooooooo dziękuję.:) To ona kierowała moje mysli,słowa i wkońcu czyny na kierunek “przedszkole”.
Maks pokochał przedszkole od pierwszych chwil.Uwielbia się uczyć,poznawać, chłonie wszytsko co się dzieje dookoła.Ma swoich kolegów,koleżanki .z którymi miło spędza czas .Swoje obowiązki,codzienne rytuały ,śniadanko w szkole ,obiadek,zajęcia terapeutyczne….mnóstwo sytucji,które pozwalają mu się rozwijać….
Przez ten rok bardzo dojrzał emocjonalnie ,czasami sprawia wrażenie “zdrowego dziecka”….Bardzo rozumny,spostrzegawczy,cierpliwy….w grupie siłą rzeczy musiał wkońcu nauczyć się czekać…Jednym słowem przedszkole było najlepszym wyborem w tym roku jaki dokonaliśmy:):)
Na koniec “ciocie” zorganizowały wyjazd do Fikolandu.
Oj miałam obawy ,oja miałam ale odważyłam się:)
Maks ,dzieciaki bawiły się super .Zabawa była przednia. Basen z piłęczkami ,gdzie Maksio wpadł prawie cały.Tylko główka wystawała i ten cudowny uśmiech.Widać było wielką radość.Skoki,zabawy w domku ……itd….Udana wyprawa. Fotki z imprezki obiecuję wkleić niebawem:)..
Odbyło się również uroczyste zkończenie roku.Rodzice ,dzieciaczki i nasze kochane “ciocie”.
Były ciacha,kawusia,herbatka,muzyka ,miłe pogawędki,zabawy…..ale czas minął i trzeba było się żegnać.Bardzo smutno….nie wiem komu bardziej.Maksiowi czy mi? :):)
Wakacje minął szybko ,a co za tym idzie,nowy rok szkolny …..Maksio damy rade:):)
W niedziele planowany wyjazd do Michałkowa na 2 tygodniwy turnus rehailitacyjny.
Tym razem jade…UWAGA…z 4 dzieciaków :):) Misiek,Maksio ,Zosia i “pozyczona” Natusia.
Juleczka wyjeżdza na obóz,więc zostaje tydzień z tatą.Tatuś sobie w końcu odpocznie
Bardzo prosimy,trzymać mocno kciuki.Aby nic nie zepsuło nam planów i aby dzieciaki w pełni zdrowia przetrwały ten wyjazd.:)
Po powrocie 22 lipca planowane badanie Rezonansem Magnetycznym -Maksia główki.
Badanie w Krakowie ,prywatnie (NFZ -kolejki do grudnia),taka to nasza Polska rzeczywistość!! Badanie odbędzie się z nieczulenie ogólnym.Hm..czy się martwię?
Nawet nie dopuszczam takiej myśli do siebie.! Ma byś wszytsko dobrze.
Koszt takiego badania wraz z anestezjologiem i dojazdem to ok 1050,00 PLN.
Końcem lipca zabieg obstryzknięcia botoxem.Miał odbyć sie przed turnusem…ale …ah …..wakacje,urlopy itd….Nie ma miejsc…
No nic,nie stać nas aby kolejny zabieg wykonać prywtanie.:(
Dlatego cierpliwie poczekamy..
Dobrze kochani ,jeszcze kilka fotek powrzucam i do następnego razu.
I na koniec Maksia pokoik ćwiczeń i zabaw:)
Komentarze: 49 do “Koniec roku szkolnego…Wakacje:)”
Zostaw komentarz